Wiele osób nie docenia własnych doznań, nie wykorzystuje wszelkich możliwości i przez to nie szczytuje maksymalnie długo ani intensywnie. W przypadku mężczyzn utarło się, że w momencie wytrysku kończy się ich przyjemność oraz, że orgazm mają tylko wtedy. Są to dwa mity, które jak najprędzej należy obalić. Bo nie dość, że facet może szczytować także, gdy nie dochodzi do wytrysku, to jeszcze taki orgazm może okazać się dłuższy i bardziej intensywny.

Dlaczego seks nie zawsze jest tak dobry, jak mógłby być? Czasami jest to wynik masturbacji – zbyt częstej i zbyt szybkiej, skoncentrowanej tylko na okolicach członka oraz na szybkim końcu. Warto więc wiedzieć, że odwlekając spodziewany wytrysk (np. poprzez przerywanie pieszczot wtedy, kiedy czuje się największą chęć penetracji), można spotęgować doznania i wydłużyć je. Co ważne, ejakulacja a szczytowanie to dwie różne rzeczy, i, czekając na tę pierwszą, drugą można wyostrzyć. Jest to swoista ekstaza, w której do wytrysku może wcale nie dojść.

Nie zawsze jednak słowo „doznanie” znaczy to samo. Jedni mogą lubić intensywny, lecz jednorazowy orgazm, podczas gdy inni chcieliby mieć kilka kolejnych. I tego można się nauczyć, pamiętając jednak, że aby wchodzić partnerkę, nie trzeba uprzednio doprowadzać do pełnego wzwodu. Ewentualnie można pomóc sobie kilkoma ruchami ręki, lecz jeśli wzwód nie wróci, to i tak można działać. Ponadto doprowadzenie do wzwodu dokonuje się nie tylko poprzez stymulację samego penisa, ale także poprzez dotyk innych (niedocenianych) sfer erogennych. Jest to tym lepsze rozwiązanie, że po pierwszym stosunku członek może na początku odczuwać dotyk zbyt intensywnie.

Jak się kochać, aby mieć dużą satysfakcję? Tak naprawdę każdy mężczyzna najlepiej zna swoje ciało oraz jego reakcje na różne bodźce. Obserwowanie i badanie samego siebie może przynieść większe efekty, niż można się tego spodziewać.