"Miłość to raptem słowo. Słowo z kina, z książki, z kolorowych pism. Tak wielu ludzi wierzy, że wystarczy je wypowiedzieć i już będzie dobrze, bo ono uleczy, uratuje, oczyści. A to tylko słowo. Łatwo je wypowiedzieć, równie łatwo unieważnić. Ale spróbuj je przekształcić w prawdziwe, trwałe uczucie, zmień je w ściany domu, który stać będzie latami, niczym nie zagrożony i da ci szczęście, bezpieczeństwo, poczucie sensu i radość z każdej spędzonej wspólnie chwili. To jest trudne, a często niemożliwe. Niewielu to umie. Naucz się tego."

"Gdy Bóg stworzył mężczyznę, obiecał, że idealnego faceta będzie można spotkać na każdym rogu... a potem uczynił ziemię okrągłą."

"Kto teraz obdarzy Cię miłością, pokocha Cię taką jaka jesteś naprawdę."

"Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać."

"– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus."

"I pamiętaj: bądź grzeczna tylko wtedy, gdy jest to lepsze od bycia niegrzeczną."

"Ty jesteś definicją mojego życia, moich marzeń, mojego dnia, mojego uśmiechu, mojego nastroju, moich uzależnień. Jesteś definicją wszystkiego."

".. jest tylko jedno takie miejsce, w którym zawsze znajduję pocieszenie. Budzę się tam i zasypiam. Jestem tam spokojna, bezpieczna i kochana. Miejscem tym są Twoje ramiona."

"Chodzi o to, że musi coś istnieć! Jakaś granica, za którą nie wolno przejść, za którą przestaje się być sobą."

"Dzisiaj całuje mnie tylko osiemdziesięciodwuletnia ciocia. Jeszcze sześć lat temu całowałam się jak szalona z nowym facetem w moim życiu. Miałam czterdzieści lat, wyglądałam na trzydzieści, a czułam się na dwadzieścia parę…"

"Wtedy, kiedy po raz pierwszy spojrzał w jej oczy... Cholera. Od razu wiedział, że ona będzie jego największym problemem."

"Dlaczego w ogóle nazywać to seksem? Dlaczego nie być bardziej dosłownym i nie nazwać tego emisją nasienia do wyselekcjonowanej waginy?"

"- Nie wiem - przyznałem w końcu. - Może tajemniczość... Dziewczyna uśmiechnęła się zagadkowo.- Lubisz tajemnice? Przytaknąłem. Sądzę, że gdyby zapytała mnie o arszenik, odpowiedziałbym identycznie."

"I gdy jest już wreszcie przy tobie, chociaż jesteś zupełnie naga, chcesz - dla niego - rozebrać się jeszcze bardziej."

"Budzisz się pewnego wieczoru i siadając na brzegu łóżka obiecujesz sobie, że łzy, które właśnie ocierasz są tymi ostatnimi."