Historia miłosna > Libido samotnych.
Libido samotnych.
Libido samotnych.

Każdy dorosły człowiek ma swoje potrzeby seksualne, niezależnie od tego, czy jest singlem czy nie. Ci, którzy mają drugą połówkę, nie mają problemu. A co robią kobiety niemające mężczyzn? Trzy singielki opowiadają o swoich problemach i o tym, jak sobie z nimi radzą.

Emilia zdaje sobie sprawę z tego, że życie w pojedynkę nie jest naturalne. Każdy człowiek potrzebuje drugiej osoby obok siebie, zarówno jej obecności duchowej, jak i tej fizycznej.

– Najbardziej brakuje mi wsparcia drugiego człowieka i zwykłej obecności. Kiedy nie mam się do kogo odezwać, włączam telewizor, ale to oczywiście nijak nie zastąpi partnera. Czy doskwiera mi brak seksu? Tak, niestety czasami dość uciążliwie.

Emilia stara się jednak jakoś radzić z podobnymi problemami. Choć jest młodą, zadbaną, energiczną kobietą, to chyba nie spotkała dotąd nikogo, z kim naprawdę chciałaby być. Oczywiście w jej życiu pojawiali się mężczyźni, ale wszyscy okazali się wielkim rozczarowaniem. Pierwszy był Roman, poznała go jeszcze w liceum. Był przystojny i inteligentny, ale bardzo dziecinny; o niczym nie myślał poważnie i ciągle sugerował jej, że powinna się odchudzić. Następnie Emilia związała się z Markiem, który okazał się o wiele dojrzalszy.

– Mimo jego powagi i rozsądku, w łóżku był naprawdę beznadziejny. Miał specyficzne potrzeby, jednak zupełnie nie obchodziły go moje. Był dziwacznym egoistą. – Wspomina Emilia.

Co prawda sprawy łóżkowe to nie wszystko, ale na dłuższą metę taki związek nie sprawdziłby się. Po dwóch latach pojawił się kolejny mężczyzna. Michał miał niemal wszystko: własną dobrze prosperującą firmę, świetny wygląd, wielu przyjaciół. Problem? Nie było między nimi żadnego uczucia.

Teraz Emilia jest zupełnie sama. Ma dopiero trzydzieści jeden lat, więc być może jeszcze wszystko jest przed nią. Jednak od kilku lat jest singielką i na horyzoncie nie widać żadnej wielkiej miłości.

– Jak sobie z tym radzę? To proste. Często wychodzę na imprezy i spotkania z przyjaciółmi, a mam ich wielu. Seksu brakuje nie tylko mnie, ale także wielu moim znajomym. Czasami nasze imprezy kończą się w moim łóżku. Ostatnio wróciłam z Piotrem: odprowadził mnie, bo miał po drodze. Świetnie nam się rozmawiało, więc zaprosiłam go na jeszcze jednego drinka, ale zamiast drinka, zaserwowałam przygodę seksualną.

Mirka, trzydziestosiedmioletnia mama, prowadząca własny sklep zoologiczny, nie ma zbyt dużo czasu na imprezy.

– Rzadko spotykam się ze znajomymi, chyba że w przerwie na lunch. Mam zawsze mnóstwo spraw do załatwienia: wizyta u pediatry z moim synkiem, zakupy w hurtowniach, tysiące papierków czekających na stole, a w międzyczasie fryzjer.

Natłok obowiązków sprawia, że Mirka nie myśli o seksie zbyt często. Czasami jednak dopada ją tęsknota za fizycznymi doznaniami i ma na nie dwa sposoby. Prowadzenie księgowości nigdy nie ma końca. Mirka siada wieczorem do komputera, stosu papierków i pracuje, dopóki nie zmorzy jej sen. Wtedy nie ma już czasu ani ochoty na myślenie o seksie. Czasami jednak, kiedy przychodzi sobotni wieczór a synek jest u babci, samotność doskwiera silniej.

– Mam ukryty wibrator. Kiedy go kupiłam, wstydziłam się przed sobą, ale teraz już wiem, że czasami należy mi się coś od życia, chociaż raz na miesiąc czy dwa. Dotychczas uważałam masturbację za coś nie na miejscu, jednak nie da się ukryć, że każdy ma swoje potrzeby. – Przyznaje Mirka. – Koleżanka powiedziała mi kiedyś, że dziwi mi się, że poświęcam się pracy, dziecku, rodzicom, a dla siebie nie robię nic. Wtedy coś się we mnie złamało.

Wibrator nie zastępuje jej męskiego ramienia, ale przynajmniej daje jej chwile zapomnienia i odprężenia. Czuje się z tym dobrze i tak zostanie dopóty, dopóki w jej życiu nie pojawi się nikt wyjątkowy.

Ewelina – wysoka, szczupła, ciemnoskóra z elektryzującym spojrzeniem. Wydawałoby się, że może mieć fantastycznego mężczyznę, jednak ma zasadniczy problem. Ona wcale nie chce nikogo mieć.

– Jest mi samej dobrze, ja nie chcę mieć nikogo na stałe. Moja mama bardzo cierpiała przez tatę. On do tej pory nie daje jej o sobie zapomnieć. Ja nie pozwolę sobie zepsuć całego życia, nie wierzę mężczyznom. Próbowałam się z kimś związać, ale wiem, że to nie dla mnie, ja po prostu nie potrafię i chyba nie chcę.

Ewelina ceni sobie w samotności niezależność i brak obowiązków. Robi to, co chce, dokładnie wtedy, kiedy chce. Nie musi zwracać na nikogo uwagi, dostosowywać się – cieszy się własnym życiem, z którego czerpie całymi garściami.

– Ciągle jestem poza domem. Często podróżuję, odwiedzam znajomych, wychodzę do pubów. Flirtuję z wieloma ciekawymi mężczyznami, nie dając im jednak nigdy złudzeń. Mogę to robić. Nie mam zobowiązań ani wyrzutów sumienia. Kiedy któryś facet jest dla mnie atrakcyjny, bez skrupułów pytam, co myśli o przygodnym seksie. Obecnie mam dwóch kochanków, z którymi spotykam się już od dawna tylko po to, aby zaspokoić swoje libido. Nie wiedzą o sobie nawzajem, ani tym bardziej o tym, że śpię także z innymi, jeśli mam na to ochotę. Czy to jest w porządku? Myślę, że tak, bo ja nikomu nic nie obiecuję.

To, co robi Ewelina jest zgodne z jej sumieniem i dla niej stanowi dobre rozwiązanie. Ma swoje mieszkanie w dużym mieście, wolny zawód i jest bardzo atrakcyjna. Oczywiście czasami chciałaby mieć kogoś, komu może się wyżalić, z kim może podzielić radością. Jednak wie, że nie może mieć wszystkiego.

W Polsce jest wielu singli, wśród młodych ludzi coraz więcej. Każdy z nich ma ciało, które potrzebuje seksu – to zupełnie naturalna potrzeba, z którą trzeba żyć. Niezależnie od tego, jak żyć, drugi człowiek wraz z jego fizycznością zawsze był, jest i będzie potrzebny drugiemu.

Admin
Admin
Data dodania historii: 01.03.2013
Samotne online
0
Samotni online
0