Narodziny dziecka to coraz częstsza przyczyna rozpadu związku bo choć powinno być to siłą napędową, bywa odwrotnie. Niewątpliwie zmieni się wszystko w waszym życiu, także relacje, które was łączą, nowy członek rodziny potrzebuje opieki 24h na dobę. Wiadomo, są lepsze i gorsze dni, są momenty gdzie siła się ulatnia i chce wam się nawet starać by było dobrze. Wypowiedzi internautek są podzielone, Kasia swoją ciąże wspomina jako przykre doświadczenie „nie otrzymałam pomocy od strony partnera, cały ten okres był nerwowy, czy poradzę sobie z wychowaniem i czy będzie mnie stać na nasze utrzymanie”, Julki partner notorycznie ją zdradzał „ związek z nim był koszmarem, najgorsze co w tym wszystkim było to nieświadomość rodziny o jego wybrykach, obiecał, że się zmieni lecz nie potrafiłam wybaczyć mu jego przeszłości”. Inne wspomnienia ma Zuza, która od 6 miesięcy jest szczęśliwą matką „mój mąż bardzo się stara, był ze mną przez cały okres ciąży, wspierał mnie, dziecko bardzo nas do siebie zbliżyło, tak naprawdę uczymy się siebie na nowo, to jest piękne”.
Jednak zawsze znajdzie się temat do kłótni, z dzieckiem związane są wybory a rodzice nie we wszystkim współdzielą ze sobą zdanie. Zdarzają się żale, że jedno z partnerów nie jest doceniane, że sprawy łóżkowe uległy pogorszeniu, wkrada się rutyna, zmęczenie i stres, które rodzą konflikty.
Seksuolog prof. Zbigniew Lew – Starowicz mówi nawet o przypadku kiedy mężczyzna odszedł od kobiety gdy ta zaszła w ciąże. Mówił jej, że nie chce dziecka i poczuł się oszukany. Są też przypadki, gdy mężczyźni nie są gotowi na to, że dziecko płacze i krzyczy, stają się agresywni i nie odchodzą.
Zjawisko, które występuje w małżeństwie i niszczy związek to tzn. „zespół modliszki”, polega na lekceważeniu partnera przez kobietę, wszystkie potrzeby zaspokaja jej dziecko a mężczyzna zdaje się być zbędny. Wiele par nie jest w stanie tego przetrwać, jednak profesor uspokaja – kryzys powinien minąć po kilku miesiącach, to trudne ale trzeba być wyrozumiałym i wytrwałym w nowo zaistniałej sytuacji.
Warto przygotować się, że dziecko to rewolucja, która wywróci wszystko do góry nogami, jednak wbrew pozorom narodziny to szczęśliwy czas, który niektóre pary docenią dopiero po kilku miesiącach.